U gościnnych Kirgizów. Wędrówka przez Kirgistan w marcowym Klubie Podróżnika „Trampek”

  Oczywiście nie mogło zabraknąć garści informacji praktycznych – historycznych, geograficznych, kulturowych. Dowiedzieliśmy się z nich o pięknie przyrody Kirgistanu, która jest zaskakująco dwoista – surowy, księżycowy krajobraz, sąsiaduje z gorącymi źródłami, soczystozielonymi łąkami, na których pasą się owce, kozy i nierozerwalnie wiązane z tamtymi rejonami – konie, które w kulturze i tradycji Kirgizów i Tadżyków pełnią niezwykłą rolę.
  Grupa, która wraz z Tomaszem Tułakiem odwiedziła Kirgistan, podobnie jak uczestnicy innych wyjazdów organizowanych przez jego Klub, nie spali w 5 gwiazdkowych hotelach – gościli w jurtach, czy prywatnych domach lokalnych mieszkańców. Zaskakująco zabrzmiała również opowieść o jedzeniu i jego różnorodności. Wypiekane w piecach tandoor pieczywo, plow – mieszanina ugotowanego na sypko ryżu z warzywami i mięsem, kumys i kurut – wytworzone z mleka, narodowe wręcz napoje tamtych stron - tego wszystkie spróbować można u wyjątkowo gościnnych Kirgizów, którzy z radością goszczą w swoich domach, wędrujących przez ich kraj turystów. Z pewnością warto odwiedzić tamte dziewicze jeszcze rejony i zasmakować nie tylko tamtejszej kuchni, ale i niepowtarzalnego klimatu środkowej Azji. Całości spotkania dopełniał pokaz przepięknych zdjęć z wyprawy oraz okazja do przymierzenia filcowych kalpaków - tradycyjnych kirgiskich nakryć głowy.