Cieszmy się z małych rzeczy… Majowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki
Kiedy myślimy o tym, co wpływa na nasz stan ducha, odczuwane zadowolenie i jaka nacja mogłaby przodować w rankingu najbardziej zadowolonych z życia, do głowy przychodzą nam kraje południowe. To Hiszpanie i Włosi ze swoim dystansem do życia i wiecznie świecącym nad głowami słońcem, powinni być życiowymi optymistami. Badania wskazują na coś zupełnie innego. Choć w tym roku zostali zdetronizowani, to Duńczycy przez wiele lat przodowali w rankingu OECD na społeczeństwo, posiadające najwyższy poziom satysfakcji. Choć pada, dzień krótki, a słońca jak na lekarstwo, mieszkańcy Danii są twórcami słynnej już filozofii życia – hygge.
Właśnie o tym fenomenie, który w swojej bestsellerowej książce „Hygge. Duńska sztuka szczęścia” opisała Marie Tourell Søderberg, rozmawialiśmy podczas ostatniego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki, które odbyło się 10 maja w praskiej Bibliotece Publicznej im. Zygmunta Jana Rumla, mieszczącej się przy ul. Meissnera 5. Choć nie jest to lektura wymagająca, nie zachwyca pod względem literackim, stanowi doskonałe kompendium wiedzy dla osób, zainteresowanych samorozwojem, oczywiście w oparciu o filozofię hygge. Nie można pominąć faktu, że pozycja ta jest pięknie i starannie wydana. Każdy szczegół jest w niej dopracowany: począwszy od okładki na pięknych zdjęciach kończąc.
Hygge samo w sobie nie jest niczym odkrywczym. To zbiór zasad i zachowań, które często stosujemy w życiu, nie wiedząc, że Duńczycy mają na to specjalnie wymyśloną nazwę. Filozofia ta opiera się na tzw. „małych szczęściach” – dostrzeganiu zalet i czerpaniu przyjemności ze zwykłych, przyziemnych sytuacji, które spotykają nas na co dzień. Hygge mówi o byciu z rodziną, spędzaniu czasu w gronie przyjaciół, aranżowaniu sytuacji, w których możemy odpocząć, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. To świeczki, kwiaty, prostota i relaks, słowo chyba najtrafniej w języku polskim określające duńską filozofię szczęścia.
Większości uczestniczek Dyskusyjnego Klubu Książki pozycja „Hygge. Duńska sztuka szczęścia” przypadła do gustu. Czytało się ją miło, szybko, ale pojawiły się również głosy o jej zbytniej infantylności i przeroście formy nad treścią. Z tą opinią należy się zgodzić, bo jest to poradnik lub może kompendium wiedzy o zwykłych sprawach, znanych większości, jednak takich, do których stosuje się mniejszość. A szkoda… przecież zawsze lepiej żyło się optymistom niż pesymistom. Autorce należą się jednak największe brawa i podziw, a nawet nutka zazdrości za pomysł, dzięki któremu trafiła na wysokie miejsca najlepiej sprzedających się książek.
Na kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki zapraszamy 7 czerwca o godz.17:00 tradycyjnie do Biblioteki, przy ul. Meissnera 5. Wstęp wolny! Serdecznie zapraszamy!